1 lutego 2013

Rozdział 6.


Siedziałam na mojej walizce, próbując ją nie umyślnie zamknąć. Chciałam zmieścić się w jednej. Po raz setny tego dnia usiadłam na niej i docisnęłam ją. Udało mi się ledwo zapiąć zamek do połowy. Uśmiechnęłam się zadowolona z tego, że chociaż tyle. Z resztą poszło już łatwiej.
Wstałam i otrzepałam się, patrząc na swoje odbicie w lustrze. Nie byłam nawet przygotowana. Miałam na sobie piżamę, a włosy wystawały mi na wszystkie strony i wyglądały jak siano.
Szybko wzięłam już wcześniej przygotowane ubrania oraz poszłam do łazienki. Nalałam sobie ciepłej wody do wanny, po czym do niej weszłam.
Pattie i Tom na wieść o tym, że chcemy gdzieś pojechać na tydzień, bo tyle zostało nam ferii, zgodzili się bez problemu. Zastanawiałam się nad tym co my tam będziemy robić aż do piątku. Cóż, pożyjemy – zobaczymy.
Umyłam się, rozsmarowałam swój ulubiony waniliowy krem po całym ciele, założyłam  ciuchy, rozczesałam włosy i pomalowałam oczy tuszem do rzęs, a usta błyszczykiem brzoskwiniowym.
Wyszłam z małej toaletki, a w moim pokoju leżał sobie na łóżku… Ryan?
- Gotowa? – spytał, gdy mnie zobaczył.
- Jasne… - odpowiedziałam.
Wziął moją torbę i wyszedł, a ja zaraz za nim.  Na dole byli wszyscy.
- Hej – przywitałam się.
Odpowiedzieli mi tak samo.
Tata Meg zaczął jakiś monolog o tym, że jak coś się stanie to mamy od razu dzwonić. Chłopcy, jak się domyślam, żeby tego nie słuchać, poszli zanieść torby do auta. 
- No więc chyba na tyle - zakończył. - Tylko pamiętajcie o zabezpieczeniu. Nie chce jeszcze zostać dziadkiem - dodał po chwili, na co wybuchłam śmiechem, a moja przyjaciółka i za razem kuzynka wywróciła oczami. 
- Nie martw się, tatku. Ja jeszcze nie chcę zostać mamą .
Justin i Ryan w tej chwili właśnie weszli do pomieszczenia, a słysząc te słowa też zaczęli się śmiać. 
- No dobra to my będziemy się już zbierać - odezwał się blondyn, jako pierwszy.
Pożegnaliśmy się z Tomem oraz mamą brązowookiego i wyszliśmy z domu.
- Nie za bardzo wiem, gdzie jest ten domek, więc któreś w was może prowadzić? - spytał Jus.
- Ja mogę - wyprzedził mnie z odpowiedzią chłopak Megan.
Często mnie kiedyś tam odwiedzali, więc doskonale znali drogę. Mimo tego, że to było jakieś trzy godziny drogi od Los Angeles. 
Biebs razem ze mną usiadł z tyłu , bo Buttler uparła się tego, że chcę siedzieć z przodu koło Ryana. 
Oparłam się swobodnie o siedzenie i przymknęłam powieki. Miałam zamiar się zdrzemnąć, kiedy usłyszałam szept Justina:
- Ślicznie wyglądasz.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że odkąd weszliśmy do samochodu i ruszyliśmy, przypatrywał mi się.
- Dziękuję... - zarumieniłam się.
No, bo w końcu nie codziennie słyszy się od gwiazdora takie rzeczy, prawda?

- Olivio, obudź się - ktoś szarpnął mnie za ramię.
Rozciągnęłam się.
- Jesteśmy już na miejscu, wstawaj - usłyszałam rozbawiony głos Megan. 
Od razu otworzyłam oczy.
- Przepraszam. Trochę mi się pospało...
- Trochę? - zaśmiali się.
Wyszliśmy z samochodu, a chłopcy wyjęli walizki. Idąc do wejścia rozglądałam się za wszystkim. Ten ogródek, w którym tak często się bawiłam. Dróżka na której uczyłam się jeździć na rowerze. Altanka, w której potrafiłam siedzieć całe dnie, popijając herbatę, czytając, słuchając muzyki albo rozmawiając z którymś z rodziców.
- Halo, tu ziemia! - pomachał mi ręką przed oczami Ryan. - Otwieraj te drzwi.
Spojrzałam na niego zdziwiona, ale po chwili się ogarnęłam i wyciągnęłam z kieszeni od spodni kluczę. Otworzyłam je i jako pierwsza weszłam do środka.
- Fajnie tu masz - powiedział Justin, uśmiechając się delikatnie.
- Ta - odpowiedziałam tylko, próbując się nie rozpłakać. Zdecydowania za dużo wspomnień. 

Rozpakowywałam się w swoim pokoju. Justin i ja mieliśmy mieć sami, oczywiście osobno, a nasze gołąbeczki razem. Tylko dlaczego ja zawsze mam takie szczęście, że byli akurat obok mnie? Z tego co wiedziałam to w tej chwili siedzieli na dole i oglądali jakiś film. Postanowiłam pójść do nich. Widząc, że leci tak często oglądane przez nas American Pie, wyszłam na podwórko. Sama nie wiem po co. Tyle wspomnień z tym miejscem....

" - Mamo, ale ja nie chcę - pisnęłam.
Starsza kobieta o zielonych oczach i brązowy włosach spojrzała na mnie rozbawiona.
- Skarbie, musisz się w końcu nauczyć pływać - pogłaskała mnie czule po policzku, ciągnąc w stronę basenu. 
- Marzenie - krzyknął tato, który teraz rozpalał grilla. Zgadzałam się z nim w stu procentach."

Często robiliśmy sobie takie weekendy albo po prostu moi rodzice mieli wolne od pracy, a ja od szkoły. Tylko my, nasz dom w którym kiedyś czułam się bezpiecznie i pewnie oraz nauka pływania. Do dzisiaj tego nie umiałam. Ale to nie moja wina, że panicznie boję się wody, prawda?
- O czym tak rozmyślasz? - usłyszałam za sobą czyiś głos. A mianowicie? Justina.
- O niczym ważnym... - odpowiedziałam pół szeptem.
- To o czym takim nie ważnym myślisz?
- A coś ty taki ciekawski?
- A wiesz, że pytaniem na pytanie się nie odpowiada?
Zaśmiałam się. Właśnie sam to zrobił.
- No coś obiło mi się o uszy.
Raptem poczułam jak unoszę się do góry. Bieber wziął mnie na ręce. Odbiło mu!?
- Puść mnie, idioto - syknęłam.
- Nie - powiedział zdecydowanie.
- Justin, no weź, no - pisnęłam widząc jak zmierza w stronę basenu. - Nie umiem pływać, po za tym zimo jest - dodałam.
- Trzeba było się cieplej ubrać.
- No proszę cię. Puść. Mnie - powiedziałam z naciskiem na dwa ostanie słowa.
- A co dostanę w zamian? - spytał uśmiechając się zadziornie i na chwilę przystając.
- A co chcesz?
Postawił mnie na ziemię.
- Buziaka...
Spojrzałam na niego jak na idiotę, ale na szczęście zadzwonił jego telefon. Odetchnęłam z ulgą, a chłopak sięgnął po komórkę do kieszeni od spodni.
 On tylko żartował, wmawiałam sobie ciągle w myślach.
- Halo - odebrał. - No hej, Sel... Dobrze... Jestem z przyjaciółmi na domku... Nie wiem, zapytam się - w tej chwili spojrzał na mnie. - Tak, też cię kocham...
Wmurowało mnie.
- Pa - pożegnał się ze swoją dziewczyną i z powrotem schował telefon do kieszeni. - Mam małą prośbę...


_______________________________________

Moim zdaniem mi nie wyszedł, ale mam nadzieję, że Was nie zawiodłam xx <3

CZYTASZ=KOMENTUJESZ :))

14 komentarzy:

  1. O.O Sel?! Buziak???? WTF? Haha. A rozdział konkretny. Podoba mi się (:

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim momencie?! : o No jak mogłaś? x d
    Rozdziały mogłyby być troszkę dłuższe, ale i tak zajebiste *__*
    Informuj Mnie : @BiebsLovatoBabe

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wyszedł? Kłamczysz nas <3 jest genialny . :D Szkoda, że urwany w takim momencie ;< ale wiem, że chcesz nas utrzymać w niepewności, czekam na następny :* @xoPaulaoxXD

    OdpowiedzUsuń
  4. Serio gomez ? Buziaka? Chyba wiem co chce sie spytać czy moze ona przyjechac... Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuu buziaki? Omonomnom, ale fajnie! Szkoda tylko, że mu nie dała :( hahahaha, ale i tak wkręciło mnie XD
    Czyżby panna Gomez chciała do nich zawitać czy tylko mi się wydaje?
    Napisz szybko kolejny i oczywiście mnie poinformuj ^^ //@_Beeliebers

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tylko nie w takim momencie! Nie mogę sie doczekać następnego!
    Sel? Buziak? WTF?

    U mnie kolejny rozdział
    another-world-tomlinsonowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. całkiem fajny..:D ehhh już miał być buziak a tu ona musiała zadzwonić ugghhhhh;p Hmm o co chcę się zapytać? czy ona przypadkiem chce do nich dołączyć? ;O
    Czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  8. buziaka. <3
    super rozdział, tylko szkoda że w tym momencie skończyłaś. ; c
    czekam na następny. :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże dziewczyno czy ty zawsze musisz w takch fajnych momentach przerrywac ... Ja tu już miałam nadzieje na jaką akcje ....
    A tak po za tym superowy rodział pisz jak najczęsciej bo juz nie moge sie doczekac nastepnego :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę za krótki ten rozdział :( ale i tak świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć, jeśli jesteś prawdziwym fanem Justina odwiedź nasz profil na facebook'u i pomóż nam w zjednoczeniu się i tworzeniu akcji na koncert, tak aby Justin na długo zapamiętał tę noc! Antyfani niemile widziani http://www.facebook.com/wyjazdkoncertbieber
    jeśli możesz to udostępniaj, chcemy stworzyć coś naprawdę fajnego! chcemy dzielić się informacjami i pomysłami!Jeśli możesz to udostępnij, będziemy wdzięczne! :)
    bee

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiste <3 Uwielbiam Cię *.*

    OdpowiedzUsuń