Po tym zapanowała jakaś cisza. Nikt nie wiedział co powiedzieć i zrobić. Zaczynało mi to działać na nerwy. Chyba Ryanowi też. Wyglądał jakby coś go męczyło.
- Ale ty naprawdę jesteś Selena Gomez? - spytał w końcu.
Zaśmialiśmy się. Za to właśnie go kochałam, oczywiście jak przyjaciela. Zawsze umiał rozluźnić atmosferę, a tego zdecydowanie teraz potrzebowaliśmy.
- Tak, to ja - odparła rozbawiona, uśmiechając się szeroko.
- No wiesz, co? - żachnął się Jus. - Moim widokiem się tak nie jarałeś - udał obrażonego.
Chciałam już powiedzieć, że on jest facetem i to co innego, ale w ostatniej chwili się powstrzymałam. Jeszcze Megan zrobiłaby się przez to zazdrosna.
- To co robimy? - spytałam, gdy wszyscy ucichli.
Wizja siedzenia w domu nie za bardzo mi odpowiadała.
- A co sugerujesz? - Ryan poruszył zabawnie brwiami, przez co dostał w ramię od Meg. - Auć, za co to!? - pisnął jak dziewczynka.
- Jeszcze się pyta - skwitowała.
Parsknęliśmy śmiechem.
- Co wy na to, żeby iść na łyżwy? - odezwała się Sel.
Skrzywiłam się. Ten pomysł nie za bardzo przypadł mi do gustu.
- Super! - wykrzyknął brunet. - Będziecie mieli okazję zobaczyć, jak nasza Olivia sobie genialnie radzi! - potargał mnie po włosach przy okazji roztrzepując moją fryzurę, co prawda tylko rozpuszczone delikatnie falowane włosy, ale miałam ochotę go zamordować. Nikt nie dotyka ich bez mojego pozwolenia!
- Nie umiesz jeździć? - spytał zaciekawiony Justin
- Nie za bardzo... - podrapałam się po głowie.
- Zobaczycie, że przewróci się od razu jak wejdzie na lodowisko - wtrąciła moja przyjaciółka, a po kuchni znowu rozeszły się śmiechy.
Nie mogła sobie tego darować...?
- No chodź, nic ci nie będzie, nawet się nie przewrócisz, obiecuję - Justin przyłożył jedną dłoń na sercu, a drugą podniósł do góry, robiąc przy tym błagalną mine.
- Odpowiedzialność bierzemy na siebie - dodała jego dziewczyna, uśmiechając się szeroko.
Odwzajemniłam ten gest i w końcu im uległam.
- Jak coś mi się stanie zgłaszam reklamację - burknęłam jeszcze za nim weszłam na lód.
Od razu straciłam równowagę, ale na szczęście Jus w ostatniej chwili mnie złapał.
- Uważaj - szepnął mi na ucho, obejmując od tyłu.
Po moim ciele przeszedł dziwny dreszcz. Jak wtedy, kiedy dotknął przez przypadek moją dłoń, gdy oddawał mi mój pamiętnik.
Poczułam na sobie, a raczej na nas, wzrok Seleny, więc szybko się od niego odsunęłam, poprawiając bluzkę.
Nic nie mówiąc podjechałam do barierki. Miałam zamiar przejeździć obok niej całą długą godzinę. A i nawet tak szło mi beznadziejnie.
Właśnie wracaliśmy samochodem do domku. Zastanawiałem się nad zachowaniem Sel. Na początku była taka jak zawsze, czyli miła i sympatyczna, a teraz zachowuję się jak... zazdrosna? Tak, chyba tak. Nie powiem, schlebiało mi to, ale jednocześnie wkurzało. Nie chciałem, żeby załapali do niej niechęć. Wiedziałem, że Olivia to zauważyła, a co do reszty to nie byłem pewien. W każdym razie Ryan i Megan nie przejmowali się tym. Chłopak nie darował sobie bezsensownych kawałów nawet kierując autem. Wszyscy się z nich śmialiśmy. Po za tym najwięcej robił ich o Oliv, a ona słodko się wkurzała. Widać było, że oboje lubili sobie dokuczać.
Nawet nie zorientowałem się, kiedy dojechaliśmy na miejsce.
Moja dziewczyna wysiadła pierwsza, a zaraz za nią Meg. Spojrzałem na brunetkę, dlaczego nie wychodzi, a ona tak po prostu spała. Zaśmiałem się , wywracając oczami.
- Ona tak zawsze? – spytałem Ryana, który otwierał drzwi z przodu, żeby wyjść.
- Tak. Ale jeszcze kiedyś była porannym ptaszkiem – skomentował i wyszedł.
No pięknie.
Postanowiłem, że nie będę jej budzić, więc wziąłem dziewczynę na ręce.
Wnioskując po tym, że nikogo nie było już na podwórku musieli być w domu.
Gdy wszedłem do środka wszystkie pary oczu zwrócili się na mnie i na siedemnastolatkę w moich ramionach.
- No co? Zasnęła – burknąłem pod nosem, wędrując w stronę schodów na górę.
Zaniosłem brązowooką do pokoju i schylając się położyłem ją na łóżku.
Wcale się nie zmęczyłem. Była bardzo lekka.
Żeby miała wygodnie z ciągnąłem z niej kurtkę, buty i bluzę. Jakimś cudem powstrzymałem się przed resztą.
Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Miała tu całkiem ładnie. Pokój był na ogół ciepły i jasny oraz tak staro urządzony. Na jednej z półek stały różne zdjęcia. Podszedłem bliżej. Na jednym z nich była, jak się domyślałem ona i jej rodzice na plaży. Musiałem przyznać, że brązowowłosa wygląda seksownie w stroju kąpielowym.
Ostatni raz spojrzałem w stronę łóżka i wyszedłem z pokoju.
Obudziłam się o ósmej z rana w swoim pokoju. Minęło trochę czasu za nim doszłam do tego jak się tu znalazłam. Pewnie zasnęłam w trakcie jazdy, a ktoś mnie tu zaniósł. Tylko ciekawe kto. W każdym razie byłam temu komuś wdzięczna za to, że mnie nie obudził. Fajnie było w końcu obudzić się tak wcześnie i to wyspanym.
Szybko wykonałam poranne czynności i ubrałam się w jakiś komplet.
Zeszłam na dół. Sama nie wiem po co. Po prostu nie chciało mi się siedzieć bezczynnie w pokoju. W kuchni od razu rzuciła mi się w oczy gazeta leżąca na stole. Usiadłam na krześle i wzięłam się za czytanie. Tytuł jej brzmiał:
„ Justin Bieber wraz z trójką przyjaciół i
swoją dziewczyną na domku.”
Po raz kolejny przeczytałam nagłówek dzisiejszej gazety i zaśmiałam się pod nosem. Wieście szybko się rozchodzą...
W tej chwili do pomieszczenia weszła Sel. Odkąd wyszliśmy z lodowiska dziwnie się zachowywała.
- Hej - przywitała się.
- No cześć.
Coś się stało? - spytałam.
Dziewczyna
wyjęła z lodówki sok.
- Nie, nic -
usiadła i wzięła łyka.
- Przecież
widzę...
-
Pokłóciliśmy się - westchnęła.
- O to
chodzi, prawda? - wskazałam ręką na artykuł.
Powoli
pokiwała głową na znak, że tak.
- Nie martw
się. Pogadam z nim - uśmiechnęłam się.
- Serio? -
mimowolnie zrobiła to samo.
- Serio. Śpi
jeszcze?
- Nie. Ale
jesteś pewna?
- Jestem -
powiedziałam i wstałam, idąc w stronę ich pokoju. Zapukałam do drzwi i
weszłam, gdy w odpowiedzi usłyszałam ciche "proszę".
Justin leżał
plecami do łóżka, mając głowę na poduszce, odbijając o sufi jakąś małą
piłeczkę.
- Zamierzasz
przeleżeć tak cały dzień? - odezwałam się, a on się uniósł.
- Być może -
burknął, powracając do swojego wcześniejszego zajęcia.
- Kochasz
ją? - palnęłam raptem
Chłopak
spojrzał na mnie zdziwiony.
- Ja... sam
nie wiem.
Zdziwiona
usiadłam na skraju łóżka.
- Jak to?
Nie rozumiem.
Nie
odpowiedział, tylko nadal udawał zainteresowanego tą swoją głupią piłeczką.
- Przestać
To wkurzające - warknęłam.
- Nie
będziesz mi mówić co mam robić - powiedział, ale i tak usiadł.
- To odpowiesz mi w końcu na pytanie?
- Wszyscy mi
mówią, że przez ten związek się zmieniłem...
- Czyli
przejmujesz się tym co mówią "wszyscy"? - wstałam zdenerwowana.
Chłopak
wzruszył ramionami.
- Nie twoja
sprawa…
Co za idiota, pomyślałam.
Ja tu
próbuję im pomóc. A on co? Nic.
- Zastanów
się nad tym – westchnęłam i wyszłam, wiedząc, że już nic więcej nie zdziałam
_________________
Kocham Was
wszystkich. Dziękuję… <3
zajebiste, bardzo mi się podoba <3 nie mogę się doczekać co będzie dalej.
OdpowiedzUsuń@swagofjb
świetny rozdział! *-* i jak ją złapał na lodowisku, albo zanosił ją do łóżka, awww, to było mega słodkie. jestem ciekawa co będzie dalej. :) <3 czekam na następny. <3
OdpowiedzUsuńsłodki Justin <3 ale ja Ci mówię, że Olivia go kręci, ej! :d
OdpowiedzUsuńRozumiem, że jest to fanfiction, ale sądzę,że byłoby ciekawiej gdyby Justin był z Seleną, a Olivia zrobiłaby coś potwornie głupiego i rozwaliła im go.
OdpowiedzUsuńhmmm, ciekawy pomysł... xD
UsuńŁee! Czemu zlikwidowałaś zapowiedzi rozdziału? ;(
OdpowiedzUsuńOgólnie jest, bardzo, bardzo fajnie <3 Kiedy Jus i Oliv będą się całować? XD Bo tę część lubię najbardziej w każdym rozdziale ;3 Hah. Świetny rozdział :) //@_Beeliebers
Zlikwodowałam, bo narazie nie miałam za bardzo pomysłu co będzie w NN, ale może jeszcze je dodam :)
UsuńA co do całowania to możeee już nie długo xD <333
Dziękuję ;P :)
rozdział wspaniały, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i decyzji Justina :* / @ForeverBelieb12
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ciekawe co on postanowi czekam na nn!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział:) Ahh jak ja uwielbiam te docinki pomiędzy Rayan'em a nią xD huhu juju nie wie czy ją kocha? ooooo : D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn<3
OJEJEJEJEJEJEJ ♥ Ostatnia sytuacja mi się bardzo spodobała < 3 Świetny rozdział (: CZEKAM NA NN
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobało twoje opowiadanie <3
Wszystko czyta się płynnie i lekko, co bardzo cenię u innych autorek :3
Z wielkim zadowoleniem stwierdzam iż z ogromnym zapałem jak i chęcią przeczytałam wszystkie zaległe rozdziały, które są po prostu wspaniałe! :*
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :)
Jeśli znajdziesz czas, zapraszam również do mnie:
http://ilusions-dream.blogspot.com/
świetne opowiadanie <3 przeczytałam całe dzisiaj i bardzo mi się podoba ;3 szczerze ? to jest pierwsze opowiadanie o Justinie jakie czytam ale bardzo mi się podoba <3 xx
OdpowiedzUsuń